Poznając swoją przeszłość możemy śmiało iść w przyszłość

Poznając swoją przeszłość możemy śmiało iść w przyszłość
Bo tylko poznając swoją przeszłość możemy świadomie iść w przyszłość

czwartek, 17 marca 2016

IV. Królowa Saby


   

 Rys. 1 Tak sobie
wyobrażasz królową?
   I w tym rozdziale dochodzimy do setna sprawy związanej z królem Salomonem i jego znajomości piękna kobiecego ciała. Dla każdego mężczyzny wyobrażenie owego piękna jest bardzo zróżnicowane a czym więc było dla Salomona? Czym ono było dla potężnego króla? Historia ta zaczyna się tak: o mądrości i wielkości władzy króla dowiedziała się królowa tajemniczej krainy - Saby (Makeba lub Bilkis według muzułmańskiej legendy). Na osobiste zaproszenie Salomona przybyła do Jerozolimy wraz ze swoja liczną świtą. Niewiele jednak o niej wiemy. Nie wiemy gdzie znajdowała się kraina zwana Saba i czy w ogóle istniała, nie wiemy też czy królowa Makeba rzeczywiście była władczynią czy może tylko sprytną kurtyzaną. Tak naprawdę nawet nie wiemy jak miała na imię. Jeżeli jednak czegoś nie udaje się odkryć za pomocą archeologii, to należy sięgnąć do starożytnych inskrypcji układając łamigłówkę z legend, podejrzanych przekazów, odnajdywać zamierzchłą przeszłość idąc drogami, którymi nie udało się przejść historykom. Według Starego Testamentu, chrześcijańskie legendy opisują ją jako czarnoskórą Afrykankę, która przywiozła ze sobą niewyobrażalne ilości złota (a wraz z nimi tajemnice kopalni z krainy Ofir), drogich kamieni i wonności. Najdziwniejszym darem były jednak statki załadowane sześcioma tysiącami chłopców i dziewcząt, zrodzonych o tej samej godzinie, tego samego dnia, miesiąca i roku, wszystkich jednakiego wzrostu i wyglądu, wszystkich odzianych w jednakowe purpurowe szaty. Czyżby klony!? 

Rys. 2 Spotkanie Królowej Saby i Salomona. Zwróć uwagę na różnicę wzrostu "klonów" i królowej
  
Podobno rodzice królowej byli potomkami syna boga, króla Minosa z Krety i pojawiali się nagle razem z miastem z metalu i szkła czy dlatego Salomon przywitał ową wielką panią w szklanej komnacie, siedząc na tronie z kości słoniowej wysadzanej złotem? Jej się jednak wydawało, że stąpa po wodzie, podniosła więc swoje suknie, żeby do niego dojść. Wówczas król zauważył, że ma owłosione nogi i rzekł: “ Piękność twa jest pięknością kobiety, ale twe owłosienie jest owłosieniem mężczyzny. Owłosienie jest ozdobą mężczyzn, lecz szpeci kobietę”. Miłość jednak jest bardzo pomysłowa i królowa Saby na rozkaz Salomona, otrzymała od nadwornego lekarza pierwszy w historii środek do depilacji…
   Podczas uroczystego przyjęcia, Makeba zadawała mądremu królowi tysiące pytań i zagadek i nie było takiego, na które Salomon nie umiałby odpowiedzieć. Obejrzała pałac, który zbudował, potrawy na jego stole i stanowiska jego dostojników i sprawność w usługiwaniu jego sług. Ich stroje i podawane napoje oraz jego ofiary całopalne jakie składał w świątyni. Etiopska legenda głosi, że Salomon podawał jej potrawy mające wzbudzić pragnienie. Po uczcie zaś zaczął nalegać by została u niego na noc. Makeba zgodziła się pod warunkiem, ze nie będzie ją do niczego zmuszał. Salomon przyrzekł jej to, pod warunkiem, że i królowa dotrzyma jednego warunku: nie weźmie niczego z jego domu. Spragniona królowa obudziła się w nocy, napiła z dzbana, który specjalnie został postawiony przy jej łóżku i jednocześnie złamała zakaz Salomona zwalniając go ze swojej przysięgi. Tak powstał ich syn – Menelik I. 

   Czarna, owłosiona gigantka – potomek starożytnej rasy. Na koniec wizyty król podarował wybrance wszystkie dary o jakie prosiła a w tym, według legendy etiopskiej “Kebra Nagast” r.30, […] dał jej wszystkie, jakie można było zapragnąć, wspaniałości i bogactwa, i piękne szaty pociągające oczy, i wszystkie wspaniałości, których zapragnąć mogła kraina Etiopii, wielbłądy i wozy - około sześciu tysięcy, obładowane drogocennym sprzętem, którego można było zapragnąć, i pojazdy, którymi jeździ się po lądzie, i jeden pojazd, którym jedzie się po wodzie, i jeden pojazd, który pędzi w powietrzu, a które zbudował dzięki mądrości, jaką Bóg go obdarzył”. Jednym słowem dał jej samochód, statek i samolot… 
   Znajomość z piękną murzynką trwała jeszcze jakiś czas. Władca często odwiedzał ukochaną i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że spędzał z nią jeden weekend w miesiącu. Tymczasem podróż królowej do Jerozolimy zajęła siedem lat bo odległość miedzy nimi wynosiła około dwóch i pół tysiąca kilometrów. No ale jak się ma samolot to czymże jest taka odległość? Miłość nie zna odległości.
   Ostatnie spotkanie Salomona i królowej Saby miało miejsce w Tadmurze w mieście Palm. Tam właśnie zakochany król kazał wybudować dla swojej wielkiej miłości grób. Nie zachowały się żadne informacje o jej śmierci, ale Muhammed al-Hasan, biograf Mahometa, pisze, że kalif Walid I odkrył w Tadmurze grób z następującym napisem: “Oto jest grób i kataflik pobożnej Bilkis Małżonki Salomona”. Na jego polecenie grobowiec otwarto a ich oczom ukazał się widok mrożący krew w żyłach. Kalif rozkazał natychmiast zamknąć grób a na jego miejscu wybudował mało znaczącą budowlę. Dlaczego tak postąpił? Bo grób królowej Saby okazał się grobem olbrzymki…
   Mamy więc pełną odpowiedź na zadane na początku rozdziału pytanie: czym było piękno kobiecego ciała dla Salomona? Kochał kobietę, KRÓLOWĄ SABY, KTÓRA BYŁA GIGANTYCZNĄ, OWŁOSIONĄ MURZYNKĄ! Do tej wiedzy doprowadziło nas przede wszystkim baczne obserwowanie szczegółów związanych z osobą tajemniczej królowej i czytanie tekstów ze zrozumieniem. 

Rys. 3 Przodek Saby

   Była Gigantem, czyli kim? Poszukajmy odpowiedzi…

Brak komentarzy: